W sobotę wybraliśmy się do zameczku, z wcześniejszym dogadaniem się z opiekunem zameczku - panem Stefanem. Nagraliśmy tam trzy sceny, oczywiście nie obyło się bez powtarzania konkretnych scen. :D Było dużo śmiechu, więc też super się pracowało. Poniżej zdjęcie jednego z naszych gadżetów. =)
groźny ten gadżet ;)
OdpowiedzUsuń